Rozdział 4 - Przygotowania czas zacząć .
Z dedykacją dla moich czytelników ♥ .
- Nathan , skarbie wstawaj . - usłyszałem głos mojej mamy - Już jesteśmy . - natychmiastowo otworzyłem oczy i spojrzałem w szybę samochodu . Ujrzałem tam mój nowy dom , mój i mojej mamy . Był piękny ,https://www.google.pl/search?q=Domy&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=tCp-UveeKImotAaL2oHgDw&ved=0CGEQsAQ&biw=1904&bih=894#facrc=_&imgdii=_&imgrc=Op8tPPOBQk6nbM%3A%3BRgnY8_Bakmv9yM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.gieldaslupska.pl%252Fimages%252F1337345584.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.gieldaslupska.pl%252F%3B640%3B426
Byłem zachwycony . Ucałowałem mamę i gdy tylko pojazd wjechał na podwórko , ja z niego wysiadłem i otworzyłem drzwi mamie .
- Kochanie , twój pokój jes na piętrze , masz tam łazienkę , sypialnie i ... z resztą .. sam zobaczysz .. leć ..- powiedziała. Od razu popędziłem w stronę drzwi . Gdy je otworzyłem zobaczyłem piekny salon . Byłą tam duża czerwona kanapa , telewizor , półka z filmami i książkami . Mnóstwo obrazów , roślin i .... pianino . Ogromne , błyszczące , czarne pianino . Od razu usiadłem na stołeczku obok niego . Powoli nacisnąłem kilka klawiszy aby upewnić się , że to nie sen . Nie , to nie był sen . To była piękna rzeczywistość . Wsłuchiwałem się w dźwięki klawiszy pianina , nie zauważając mojej mamy , która podeszła do mnie i .. zaczęła nucić kołysankę , którą zawsze śpiewała mi na dobranoc . Pamiętam , jak byłem mały i pamiętam to , że jeśli mama nie zaśpiewała mi jej , nie spałem całą noc . ( http://www.youtube.com/watch?v=Ej-xaDEqGeA )
Moja mama miała piękny głos . Mogłaby zrobić karierę , i być sławną piosenkarką , lecz zamiast tego podjęła sie wychowania mnie . Dziękuje jej za to , że mnie nie zeskrobała , a urodziła i pokochała .
- Kocham Cię mamo i dziękuje . - powiedziałem , a mama usiadła obok mnie , przytuliła i śpiewała dalej . Myślałem , że się rozpłacze ... a jednak .. popłakałem się , już tak dawno nie słyszałem tej kołysanki i już tak dawno nie spędziłem z mamą tak długiej chwili be żadnych awantur , problemów . Tak po prostu .
- No już moja mała laleczko .. cichutko ... - powiedziała . Mam najlepsza mamę na świecie .
- Tak bardzo za tym tęskniłem ...
- Za czym skarbie ?
- Za tym uczuciem i ciepłem kiedy mnie przytulasz i nie myślisz o tacie i naszych problemach .
- Ja też , teraz będzie tak częściej . Teraz idź zobacz swój pokój . Trzecie drzwi na prawo . - powiedziała . Ucałowałem ja i ruszyłem we wskazane przez moją rodzicielkę pomieszczenie .
Otworzyłem drzwi , a tam ... mój pokój ... a w nim .. duże dwuosobowe czerwone z czarnymi poduszkami łózko .. tzn. ja sie strasznie kręcę i z jednoosobowego przez sen bym sie spierdzielił . Przed nim była szafa , w niej kilka bluz, bluzek , spodni . Była szafka z skarpetkami , bielizną . Przed oknem znajdowało się biurko , na nim laptop - czerwony . Ogólnie wszystko było w czerwono - czarnych barwach . Obok była łazienka , ona była w innych barwach , a mianowicie była zielono - czarna . Łazienka jak łazienka .. ale .. MOJA ! :D ... Były 3 drzwi , a za nimi ... parkiet do tańca , radio , płyty z piosenkami , obrazu na ścianach przedstawiające tańczących ludzi , a opisy mówiły z kąt pochodzi taniec no i jaki to rodzaj tańca czy cos takiego :3 .
- Podoba sie ? - zapytała mama stojąca w drzwiach mojego pokoju .
- Nie wiesz jak bardzo . - uśmiechnąłem się .
- Na co masz ochotę do jedzenia ?
- Pizza , frytki + max cola ?? - spytałem
- Zawsze ... - pwiedziała mama i poszła zamówić prowiant .
- Kochanie znajdź jakiś film to sobie obejrzymy . - powiedziała .
- Dobrze , już szukam . - odpowiedziałem i zacząłem szukać filmu . Wybrałem jakąś komedie .
Po obejrzeniu filmu poszliśmy umyć się , i poszliśmy spać .
Minął tydzień
Minął tydzien od kiedy zamieszkaliśmy w naszym nowym domu . Są wakacje , a le dla mnie to początek ciężkiej pracy . Dzisiaj przesłuchania w " Mam Talent " . Jestem strasznie zestresowany . Postanowiłem zatańczyć i zagrać na pianinie . Dam im wybór , albo zrobię to i to . Ubrałem czarą koszulkę , full capa* , zielone spodnie i białe conversy* . Wsiadłem do samochodu . Mama uruchomiła pojazd i ruszyła w stronę centrum gdzie miały się odbywac przesłuchania . Gdy bylismy na miejscu ujrzałem mnóstwo osób . Przyklejono mi karteczkę z numerem 1969 . Z ostatnich dwóch liczb byłem bardzo zadowolony . To na pewno nie był przypadek . Mama poszła kupić cos do jedzenia ( nie jadełm śniadania ) , a ja usiadłem obok jakiejś dziewczyny . Postanowiłem zgadać :
- Hej .. jestem Nathan - usmiechnąłem się , a dziewczyna to odwzajemniła .
- Cześć ... a ja Jade . Z czym przyjechałeś ?
- Z tańcem i pianinem ..
- Grasz i tańczysz ? Wow ... to ty masz dwa talenty .. super ..
- Dzięki , a ty ?
- Ja z tańcem .. zobacz nie znamy sie , a już coś nas łączy .
- Noo .. to prawda .. z kąt jesteś ? - zapytałem
- Z Londynu ... a ty ?
- Ja też .. może wymienimy się numerami ? - zapytałem nie pewnie .
- Jasne ... daj telefon ... już .. napisz jak będziesz miał czas - powiedziała oddając mi telefon .
- Na pewno ... chyba twoja kolej .. - powiedziałem .
- Tak .. trzymaj kciuki ...
- Powodzenia Jade ..
Mama wróciła , a ja jedząc kanapkę ogladałem taniec Jade . Była świetna . Ma podobny styl co ja .. jest urocza , ma piękne oczy .. włosy .. Nathan ! Skup sie ! Przyjechałeś tu wygrać ,a nie podrywać dziewczyny ! Nie , nie potrafię przestac myslec o tym jak Jade jest idealna i piękna .
- Nathan teraz ty ! - powiedziała moja mama . Podszedłem do drzwi .. ujrzałem Jade .
- Dostałam sie ! - powiedziała i mnie przytuliła .
- Ciesze się .. teraz ja ..
- Masz kopa w dupę niech da ci szczęście .- powiedziała i jak powiedziała tak zrobiła .
Wszedłem na scenę .
- Dzień dobry - przywitałem się
- Hej .. z czym przyjechałeś - zapytano mnie .
- Moge zagrać na pianinie albo zatańczyć .
- A co do gry , to będziesz tez śpiewac ? -
- Oczywiście ..
- To najpierw zagraj i zaśpiewaj ... - wykonałem polecenie .. usiadłem na krzesełku i zacząłem grać .
Kiedy grałem czy tańczyłem pokazywałem siebie , jestem dumny , że umiem grac na tak pieknym instrumencie i , że tego wszysztkiego nauczyła mnie moja mama . Potem zatańczyełem , równierz byłem cholernie pewny siebie .
- Nathan . jesteś .... zajebisty .. uwielbiam kiedy przychodzą tu ludzie .. nie z jednym talentem i nie mają zabezpieczenia ... gdyby taniec Ci nie wyszedł ... przeszedłbyś z gra i spiewem . Jestem na tak ! - powiedziała Anna .. jedna z jurorek . Reszta też była na tak ... A ja jak zwykle miałem łzy w oczach . Gdy wyszedłem przytuliłem się do mamy i .. rozwyłem .. byłem taki szczęśliwy .. Jade też mnie przytuliła i powiedziała , że wiedziała , że pójdę dalej .
Przepraszam za błędy :) :3 .
OdpowiedzUsuń