sobota, 30 listopada 2013

Rozdział 8 ...

         Następny rozdział - 2 komy !

  Podróż minęła nam w przyjemnym towarzystwie . Tom zaprzyjaźnił się z małą Ali , a Jay okazał się być moją drugą połówką w sensie , że jako druga połówka - przyjaciel . Przez drogę dużo się smialiśmy i rozmawialismy . Dowiedziałem się , że na Ibizie spotkamy jeszcze dwóch chłopaków - Maxa i Sive , którzy sa kumplami Jaya i Toma .

** W hotelu **

Hotel , jak hotel . Może nie był pięciogwiazdkowy ale dla mnie to i tak był luksus .

Pokój miałem razem z Jayem , Ali z Jade , Tom zaś miał mieć pokój z Maxem i Sivą . - Czekalismy na przyjazd chłopaków .

- Siva ! Max ty łysy koniu ! .... - usłyszeliśmy nagle .

- Tom ! Jak mnie nazwałeś ! Ty pipo jedna ! - kiedy weszliśmy ujrzeliśmy jak " łysy koń " zapewne Max dusił Thomasa . 

- No Maxiu sorry ! Ale przyznaj mi racje ! Wygladasz jak łysy koń ! - powiedział Tom .

- Ssij teletubisia ! - powiedział łysy .

- Ciesz się , że nie nazwałem cie łysa pałą ! - powiedział Tom przez smiech .

- Dobra chłopaki spokój ! - odezwał się wysoki brunet .

- Cześć . Jestem Siva ... niańka tych dwóch .. - powiedział .

- Ja jestem Nathan ... Nath dla znajomych .. - powiedziałem - to jest Jade - spojrzałem na nią - a to jest Ali , siostra Jade .

- Milo mi Cię .. Was poznać ..- powiedziała .

- Jestescie parą ? - zapytał Max , który o dziwo nie dusił już Toma .

- Nie ! - krzyknęła Jade , co mnie baaardzo przeraziło , że tak bardzo się tego wypiera . 

- Spoko ... Pokoje rozdzielo .. - nie dokończył bo z góry zleciał Jay i rzucił się na Sive !

- Siviento ty moja najukochańsza .. wróciłaś do mnie 1 - powiedział , o mało co nie pęknąłem smiechem .

- Jay ! Złaź ze mnie !

- też się z TOBĄ stęskniłem ! - powiedział jakby niby nic loczek .

- Ej .. gdzie jest Tom ? - zapytał Max . 

- Nie wiem .. - zaczeliśmy szukać Toma ...

 



C.D.N....

Ciąg dalszy dla tego , ze jest to krótki rozdział Dla Nathanowej  :) Specjalny dla niej bo Ona jest moją wierną czytelniczką !

Rozdział 8 - Siva ! Max ty łysy koniu !

Rozdział 8 - Siva ! Max ty łysy koniu!

__________________________________________
Hejka ! Tu ja ! :D Chce was przeprosić , że dłuuugo niczego nie dodawałam . Miałam szlaban na komputer za oceny . Chyba wiecie o co mi chodzi ? A no więc tak . Wiem , że jest was więcej ( 4 ?) a komentarze wynoszą - 0 albo 1 . Prosze dacie wiecej komentarzy i teraz stawiam warunek DWA KOMENTARZE - ROZDZIAŁ . Dziekuje :* do zobaczenia 






Maja ♥ 

środa, 20 listopada 2013

!Pilne !

Hejka .
N arazie nie moge dodawać rozdziałów bo mam szlaban za oceny :( . Ale obiecuję , że jak będę mogła juz na neta to to wszystko nadrobię .

poniedziałek, 11 listopada 2013

Rozdział 7

Rozdział 7- Ale masz affroo !
 Minęły dwa tygodnie . Przez ten czas , bardzo zaprzyjaźniłem sie z Ali , a Jade .. oh.. moja Jade .. Przez te 14 dni bardzo się do siebie zbliżyliśmy . Było parę takich chwil kiedy mogłem ją pocałować , ale ..coś mnie zatrzymywało . Co jeśli Jade nie czuje tego co ja ? Trudno , musze w końcu spróbować .
- dzieciarnia ! - mama przyszła , z zakupów .. i sama nas woła ... coś jest nie tak !
- Idziemy !!! - krzyknęliśmy razem i już w pare sekund byliśmy na dole .
- A teraz przyznaj się ... co zrobiłaś !!! - powiedziałem . Mama strzeliła poker fejsa * ( specjalnie :D )
- Nic nie zrobiłam ! No może coś zrobiłam ale ..
- A jednak ! - tsaak .. To jaa :D .
- Nathan dasz mi skończyć ?! - zapytała .
- Nooo... - odpowiedziałem .
- A wiec . Jestescie już dojrzali .. - popatrzyła na mnie i dodała - może nie wszyscy ale przynajmniej jedna osoba z was - Jade mówię o tobie .- mój poker fejs* .
- A więc .. kupiłam bilety .. na Ibizę ... 3 bilety dla Was . Mace wakacje i uważam , że powinniście się wyszaleć . - powiedziała , a my ? Misiaczek :D
- Kidy jedziemy ?! - ja to potrafię się cieszyć nie ma co :D .
- Jutro .. o 8 ... a więc .. PAKOWAĆ SIĘ . - Po wypowiedzeniu tych słów , zaczęliśmy sie pakować . Ja miałem 2 torby - czapki ! bluzki , spodenki , spodnie ( 2 pary ) skarpetki ( w ciul :3 ) bluzy ( po co mi ? ) , Jade miała 3 torby - W ciul bluzek , w ciul sukienek , w ciul kosmetyków , w ciul butów , w ciul spodenek , w ciul stroi kąpielowych, w ciul innych rzeczy , Ali miała jedną torbę , miała tam kilka sukienek , para butów , spodenki i 7 bluzek . Da sie ! DA !
   A wiec jedziemy tam na tydzień ... Na Ibizę ! Taak :D . Po zjedzeniu i umyciu się poszliśmy spać .
Następnego dnia . W samolocie .
Po pożegnaniu się z mamą i zajeciu miejsc w samolocie , wystartowliśmy . Siedziałem obok Jade i baaaardzo się nudziłem . Ali znalazła sobie koleżankę i z nią gadała . Moze to dobra okazja aby wyznac Jade co do niej czuje ? Tak , teraz !
- Ale masz affroo ! - usłyszałem głos Ali , która gadała z loczkowatym chłopakiem siedzącym przed nami .
- Dzięki . Jay jestem . - podał dłoń , którą po kolei wszyscy uścisnęliśmy .
- Ja jestem Nathan , to jest Ali i .. i Jade . - tak , zapatrzyłem się !
- Siemaaa ! jestem Tom .. Thomas Parker ! -  nagle z siedzenia przede mną wyskoczył brunet z dwoma koczykami na uszach (????? tak to się pisze ? )
- Nathan , Ali i Jade .. - powtórzyłem .
- Wy też na Ibizę ? - zapytał loczek .
- Na to wygląda .. - powiedziała Jade .
- Tak .. - potwierdziłem .
- Super .... co wy na to , aby spędzić te wakacje razem z nami ?? - zapytał Tom .
- Jasne ! - powiedzieliśmy wspólnie . Wakacje zapowiadają się wspaniale !

niedziela, 10 listopada 2013

Rozdział 6 - Nie pozwolę cie krzywdzić .Nikomu !

Rozdział 6  - Nie pozwolę Cię krzywdzić . Nikomu !

 Jade była strasznie wystraszona . Gdy dotarliśmy do domu , otworzyłem jej drzwi i wpuściłem pierwszą do środka .
- To co , herbatka Jaduś ? - zapytałem . Na Jaduś zawsze reagowała uśmiechem , tym razem również zaszczyciła mnie śnieżnobiałym uśmiechem .
- Poproszę .... - odpowiedziała .
- Dobrze , a teraz usiądź wygodnie . - powiedziałem i zabrałem się za robienie herbaty .
- Z cytrynką ?
- Tak. - odpowiedziała .
 Z dwoma kubkami herbaty siadłem obok Jade na czerwonej kanapie w salonie .
- Proszę .. - podałem jej kubek .
- Dziękuje Nathan ...
- To jak ... powiesz mi ? - próbowałem coś z niej wyciągnąć .
- Muszę ...... ?
- Tak . Spokojnie , mi możesz powiedzieć .
- Wiem , lecz boję się twojej reakcji ... - powiedziała .
- Spokojnie Jade .... - chwyciłem jej małą dłoń - Spokojnie ....
- To ... to mój ojciec ... - powiedziała . Myślałem , że nie wytrzymam . Jak można bić własne dziecko ! Ogólnie to jak można bić kogokolwiek , nie wspomnę , że Jade to kobieta !
- Dlaczego ! - spytałem .
- Jest alkoholikiem i .. no wyładowuje na mnie swój stres i złość ... - kiedy to powiedziała , myślałem , że pójdę do jej domu i zabiję jej ojca . No bo jak można coś takiego robić ! Pytam się ! Jak ?!
- Czy kogoś jeszcze bije ? - spytałem .
- Mam siostrę .. i mamę .. ale mama wyjechała i nas zostawiła ... a .. a mała .. no .. nie pozwalam mu na to , ale jak mnie nie ma to .... - zaczęła płakać . Przytuliłem ją i ucałowałem jej czoło . Chcę aby czuła się przy mnie bezpieczna , no bo .. tak jest prawda . Zawsze stanę w jej obronie i .. i już nigdy nie pozwolę jej skrzywdzić .
- Nie martw się Jade . Nie pozwolę cię krzywdzić ! Nikomu ! - powiedziałem . Jade jeszcze bardziej się we mnie wtuliła , a po paru minutach zasnęła . Postanowiłem pójść po jej siostrzyczkę i przy okazji wjebać jej ojcu ! Tak nawet świń się nie traktuje ! Przykryłem Jade kocem u całowałem i ruszyłem w stronę jej domu . Gdy byłem n miejscu ujrzałem  .. jej ojca oraz małą Ali . Natychmiast podszedłem do nich i z całej siły uderzyłem mężczyznę , który krzywdzi mają przyjaciółkę . Ojciec dziewczynki upadł , a ja wziąłem małą Ali na ręce i .. spokojnym krokiem odszedłem od ich domu . Facet nawet nie ruszył za mną tylko krzyknął :
- No i dobrze ! zabieraj tą małą sukę ! Niech mi się na oczy nie pokazują ! - myślałem , żeby wrócić i dojebać mu jeszcze bardziej , ale pomyślałem , że dziewczynka na moich rękach nie chce widzieć jak jej pijany ojciec dostaje lanie .
- Gdzie idziemy ? - zapytała mnie .
- Do Jade .. jest u mnie w domu ... - odpowiedziałem i uśmiechnąłem sie  ,aby rozluźnić panująca atmosferę . - Nie martw sie , wszystko będzie dobrze .
- Mam taką nadzieje ... dziekuję ... - powiedziała i wtuliła sie we mnie .
- Nie masz za co ... na prawdę malutka nie masz za co ...
  Razem z Ali doszliśmy do mojego domu . Mama już wróciła . Weszliśmy do środka , a tam czekała na nas Jade wraz z mają mamą . dziewczyna podbiegła do nas u przytuliła się do siostrzyczki , a ja dostałem buziaka w policzek .
- Dziękuje Nathan ...
- Nie ma sprawy , jutro pójde po wasze rzeczy , a na arzie coś wykombinuję . - powiedziałem .
- Co ? - powiedziały obe na raz .
- Jajczo ! Zostajecie u nas i koniec .. - powiedziałem .
- Prosze pani ale my ..- wykrecała sie .
- Przykro mi , mężczyzna rządzi w domu ... - uśmiechnęła się moja mama , za co byłem jej wdzięczny ponieważ dogadywaliśmy się bez użycia słów .
- A teraz ... jeść ! - powiedziałem i ruszyłem w strone kuchni .
___________________________________________________________________________________

Rozdział 6 już gotowy ! Cieszę sie , że z każdym dniem mam coraz więcej czytelników :* Dziękuje i do zobaczenia .
P.S. Cieszycie sie , że Jade  i Ali za mieszkąją z Nathanem ? Co sądzicie o zachowaniu ich ojca ? I jakie macie pomysły na spedzenie przez nich wakacji i co mogłoby sie przez nie wydarzyć ? Piszcie swoje propozycję !



Maja ♥

sobota, 9 listopada 2013

Rozdział 5 - Co ty na to , abysmy połaczyli siły i razem wygrali ?

Rozdział 5 - Co ty na to , abyśmy połączyli siły i razem wygrali ?

- Udało ci się skarbie ! - powiedziała moja mama .
- To dzięki tobie mamo .-powiedziałem.
- Nie przesadzaj - odparła .
- Oj tam , oj tam . - zaśmiałem się .
- To co , idziemy na lody ? - spytała moja mama .
- Taak ! - odparłem razem z Jade , która sie zarumieniła . Była taka ... słodka .
  Ruszyliśmy w stronę lodziarni . Zamówiliśmy lody na gałki i razem usiedliśmy przy stoliku obok niej ( lodziarni :D ) . Dużo rozmawialiśmy , śmialiśmy się , jeszcze bardziej poznałem Jade .
- Nathan już czas na nas . Robi się późno. Przepraszamy Jade ale musimy już iść .
- powiedziała moja mama . Teraz ?!
- Może zabierzesz sie z nami . Z tego co mówiłas mieszkasz niedaleko nas . - zaproponowałem . Rzeczywiście , Jade mieszkała zaledwie kilka domów dalej .
  Pełen wrażeń opadłem na łózko w moim pokoju . Przykryłem się kocem i zasnąłem . Byłem tak bardzo zmęczony , że nie umyłem sie i nie przebrałem .
   Rano . Umyłem sie , przebrałem w nowe ciuchy , a mianowicie w czerwoną bluzkę , czarne spodnie i białe conversy* a na głowę full capa . Tak ubrany zszedłem ( po umyciu się ) na dół , wszedłem  do kuchni , a na blacie karteczka -Jestem na zakupach . Mama :3 .
  Zrobiłem sobie sniadanie . Zjadłem i .. otrzymałem sms .
     Jade ^^
Hejka :* Może spotkamy się w parku ? O 12.oo ?? :3

Do : Jade ^^
Jasne , o 12.oo :***






Od : Jade ^^
Okey Nathuś :**

.
Do : Jade ^^
Nie jestem " Natuś " Jaduś !

.
Od: Jade ^^
Jesteś ale jeszcze tego nie wiesz ! :D :* Ja nie jestem " Jaduś "
.
Do Jade ^^
Jesteś ale jeszcze tego nie wiesz :D
.
Od: Jade ^^
Ssij ty pipo !
.
Do : Jade ^^
Ja ?! Myślałem , że to Twoja działka :D Jaduś ... mmmm wessij się !
.
Od Jade ^^
Ty pipo ! Wiesz , gdybym miała w co sie u ciebie w ssać to spoko , ale , że ty nie masz tego w co mogłabym się w ssać to mamy mały problem :D .
.
Do Jade ^^
Wiesz co ! Obraziłas moją dumę ! Sama jesteś pipą ! Po prostu nie chcesz tego przyjąć sobie do wiadomości Jaduś ! Kocham sie z tobą drażnić :D Dobra , zara będę :D
.
Od Jade ^^
Bo Natuś lubi banany! :D
.
Do Jade ^^
Coś nas łączy !Dobra narka Jaduś !
.
Od Jade ^^
Paa pipo moja :D

   Jak jej tu nie dowalić ! W dodatku mówi , że brak mi męskości ! Hańba jej ! Ale i tak jest piękna , jest jedyną dziewczyną , która ubi mnie w dodatku sama z siebie :) .
 Byłem już w parku . Tam zobaczyłem Jadusia .
- hej pipo - przywitała mnie jak zwykle cieple i miło .
- No hej .. ja tez się ciesze , że cie widzę Jade - opowiedziałem .
- Mam do ciebie sprawę - powiedziała .
- O co chodzi ?!
- Moze , razem byśmy wygrali Mam Talent ? Mamy większe szanse ... - powiedziała niepewnie .
- No jasne ! - powiedziałem bez namysłu . Wygrana jest tak duża , że mozna ją podzielić nawet na  4 osoby a i tak każdy będzie miał mnóstwo kasy , więc podzielenie jej na dwie częsci to nic takiego . W dodatku , że Jade bardzo mi sie spodobała i ..no bardzoo ją polubiłem , więc spędzanie z nia każdego dnia jest czymś cudownym .
- Na prawdę ?! dziekuje 1 - przytuliła mnie . Jak ja uwielbiam sie przytulać , w dodatku do Jade . Coś przykuło moją uwagę .
- Jade co to ..- nie dała mi dokończyć . Szybko odsunęła sie i bluzą zakryła punkt mojej uwagi .
- To nic ... nic takiego .. - powiedziała . Nie nie dam sie .. cisnę ją .
-  Nie jestem tego taki pewny ... Jade możesz mi zaufać .. powiedz mi .. wiem , że cos ukrywasz ..- powiedziałem i spokojnie i powoli przybliżyłem się do niej oplatając moje ręce na jej biodrach
.
- Nie powiesz nikomu ? - zapytała .
- Nigdy ..
- No więc mam pewne problemy rodzinne .. - lekko nacisnąłem na miejsce , które Jade ukrywała przede mną .
- Auuu !! - krzyknęła .
-Jade .. ktoś cie bije ?! - spytałem . Był oto dla mnie oczywiste , że skoro ukrywa siniaka , SINIAKA ! TO NA PEWNO COŚ JEST NIE TAK .
- Jade .. powiedz ..
- No można tak powiedzieć ..
- kto ?
- Co kto ?
- Kto cię krzywdzi ? - dopytywałem . Widziałem w jej oczach łzy i strach , jakby bała się o tym powiedzieć .
- Nie płacz . Choć pójdziemy do mnie do domu . Napijemy się herbaty .. opowiesz mi o wszystkim .. - powiedziałem .
- Dobrze - Jade bez oporu ruszyła w moich objęciach do mojego domu .
____________________________________________________________________________-____
Kolejny rozdział :) Czytajcie komentujcie :)

Drobne info :3

Hejeka :3 

Jestem bardzoo szczęśliwa , że mam już trzech czytelników :3 

Dreamer.♥


Nathanowaaa ;3


Olinek ..

... Bardzo wam dziękuje , że czytacie moje wypociny :3 

Co do dodawania rozdziałów , to będą dodawane codziennie , może nawet dwa albo jakiś jeden długi :3 No , na pewno tak będzie do 14.11.2013r. bo w ten dzień jest wywiadówka .. no .. z polaka , matematyki , angielskiego i troszkę z przyrody jest kiepsko :D ... ale to nic przeżyję i jeśli coś się zmieni to na pewno napisze na blogu .

Rozdział4 już dodany :) i.... 5 chyba tez dzisiaj dodam .. bo lubię pisać .. zwłaszcza jeśli ktoś mnie chwali i czyta :) W czwartym rozdziale są chyba 2 błędy , za które przepraszam , ale pisałam na szybko ...

  Mam do was prośbę :

Moglibyście( raczej mogłybyście ale nie jestem pewna :D ) powiedzieć o moim blogu na waszych  ? Ja wiem , że może u was tez jest kiepsko z komentarzami , ale ja tez spamuje i wkurwiam innych :D . Prosiłabym chociaż o jedno słówko na mój temat i danie linka do bloga :) ... Bardzo dziękuje :) 


To do zobaczenia :) Czytajcie 4 i 5 rozdział zobaczcie czy Nathan dostał się do mam Talent i jeśli tak to jak będzie wyglądać dalszy los Nathana i poznanej w show Jade .

Pa.. :*


Maja ♥

Rozdział 4 - Przygotowania czas zacząć .

Rozdział 4 - Przygotowania czas zacząć .
Z dedykacją dla moich czytelników ♥ .

  - Nathan , skarbie wstawaj . - usłyszałem głos mojej mamy - Już jesteśmy . - natychmiastowo otworzyłem oczy i spojrzałem w szybę samochodu . Ujrzałem tam mój nowy dom , mój i mojej mamy . Był piękny ,https://www.google.pl/search?q=Domy&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=tCp-UveeKImotAaL2oHgDw&ved=0CGEQsAQ&biw=1904&bih=894#facrc=_&imgdii=_&imgrc=Op8tPPOBQk6nbM%3A%3BRgnY8_Bakmv9yM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.gieldaslupska.pl%252Fimages%252F1337345584.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.gieldaslupska.pl%252F%3B640%3B426 
  Byłem zachwycony . Ucałowałem mamę i gdy tylko pojazd wjechał na podwórko , ja z niego wysiadłem i otworzyłem drzwi mamie .
- Kochanie , twój pokój jes na piętrze , masz tam łazienkę , sypialnie i ... z resztą .. sam zobaczysz .. leć ..- powiedziała. Od razu popędziłem w stronę drzwi . Gdy je otworzyłem zobaczyłem piekny salon . Byłą tam duża czerwona kanapa , telewizor , półka z filmami i książkami . Mnóstwo obrazów , roślin i .... pianino . Ogromne , błyszczące , czarne pianino . Od razu usiadłem na stołeczku obok niego . Powoli nacisnąłem kilka klawiszy aby upewnić się , że to nie sen . Nie , to nie był sen . To była piękna rzeczywistość . Wsłuchiwałem się w dźwięki klawiszy pianina , nie zauważając mojej mamy , która podeszła do mnie i .. zaczęła nucić kołysankę , którą zawsze śpiewała mi na dobranoc . Pamiętam , jak byłem mały i pamiętam to , że jeśli mama  nie zaśpiewała mi jej , nie spałem całą noc . ( http://www.youtube.com/watch?v=Ej-xaDEqGeA )
Moja mama miała piękny głos . Mogłaby zrobić karierę  , i być sławną piosenkarką , lecz zamiast tego podjęła sie wychowania mnie . Dziękuje jej za to , że mnie nie zeskrobała , a urodziła i pokochała . 
- Kocham Cię mamo i dziękuje . - powiedziałem , a mama usiadła obok mnie , przytuliła i śpiewała dalej . Myślałem , że się rozpłacze ... a jednak .. popłakałem się , już tak dawno nie słyszałem tej kołysanki i już tak dawno nie spędziłem z mamą tak długiej chwili be żadnych awantur , problemów . Tak po prostu .
- No już moja mała laleczko .. cichutko ... - powiedziała . Mam najlepsza mamę na świecie .
- Tak bardzo za tym tęskniłem ...
- Za czym skarbie ?
- Za tym uczuciem i ciepłem kiedy mnie przytulasz i nie myślisz o tacie i naszych problemach .
- Ja też , teraz będzie tak częściej . Teraz idź zobacz swój pokój . Trzecie drzwi na prawo . - powiedziała . Ucałowałem ja i ruszyłem we wskazane przez moją rodzicielkę pomieszczenie .
   Otworzyłem drzwi , a tam ... mój pokój ... a w nim .. duże dwuosobowe czerwone z czarnymi poduszkami  łózko .. tzn.  ja sie strasznie kręcę i z jednoosobowego przez sen bym sie spierdzielił . Przed nim była szafa , w niej kilka bluz, bluzek , spodni . Była szafka z skarpetkami , bielizną .  Przed oknem  znajdowało się biurko , na nim laptop - czerwony . Ogólnie wszystko było w czerwono - czarnych barwach . Obok była łazienka , ona była w innych barwach , a mianowicie była zielono - czarna . Łazienka jak łazienka .. ale .. MOJA ! :D ... Były 3 drzwi , a za nimi ... parkiet do tańca , radio , płyty z piosenkami , obrazu na ścianach przedstawiające tańczących ludzi , a opisy mówiły z kąt pochodzi taniec no i jaki to rodzaj tańca czy cos takiego :3 . 
- Podoba sie ? - zapytała mama stojąca w drzwiach mojego pokoju . 
- Nie wiesz jak bardzo . - uśmiechnąłem się .
- Na co masz ochotę do jedzenia ? 
- Pizza , frytki + max cola  ?? - spytałem 
- Zawsze ... - pwiedziała mama i poszła zamówić prowiant .
- Kochanie znajdź jakiś film to sobie obejrzymy . - powiedziała .
- Dobrze , już szukam . - odpowiedziałem i zacząłem szukać filmu . Wybrałem jakąś komedie .
  Po obejrzeniu filmu poszliśmy umyć się , i poszliśmy spać .
   Minął tydzień 
 Minął tydzien od kiedy zamieszkaliśmy w naszym nowym domu . Są wakacje , a le dla mnie to początek ciężkiej pracy . Dzisiaj przesłuchania w " Mam Talent " . Jestem strasznie zestresowany . Postanowiłem zatańczyć i zagrać na pianinie . Dam im wybór , albo zrobię to i to . Ubrałem czarą koszulkę , full capa* , zielone spodnie i białe conversy* . Wsiadłem do samochodu . Mama uruchomiła pojazd i ruszyła w stronę centrum gdzie miały się odbywac przesłuchania . Gdy bylismy na miejscu ujrzałem mnóstwo osób . Przyklejono mi karteczkę z numerem 1969 . Z ostatnich dwóch liczb byłem bardzo zadowolony . To na pewno nie był przypadek . Mama poszła kupić cos do jedzenia ( nie jadełm śniadania ) , a ja usiadłem obok jakiejś dziewczyny . Postanowiłem zgadać :
- Hej .. jestem Nathan - usmiechnąłem się , a dziewczyna to odwzajemniła .
- Cześć ... a ja Jade . Z czym przyjechałeś ?
- Z tańcem i pianinem ..
- Grasz i tańczysz ? Wow ... to ty masz dwa talenty .. super ..
- Dzięki , a ty ?
- Ja z tańcem .. zobacz nie znamy sie , a już coś nas łączy .
- Noo .. to prawda .. z kąt jesteś ? - zapytałem
- Z Londynu ... a ty ?
- Ja też .. może wymienimy się numerami ? - zapytałem nie pewnie .
- Jasne ... daj telefon ... już .. napisz jak będziesz miał czas - powiedziała oddając mi telefon .
- Na pewno ... chyba twoja kolej .. - powiedziałem .
- Tak .. trzymaj kciuki ...
- Powodzenia Jade ..
   Mama wróciła , a ja jedząc kanapkę ogladałem taniec Jade . Była świetna . Ma podobny styl co ja .. jest urocza , ma piękne oczy .. włosy .. Nathan ! Skup sie ! Przyjechałeś tu wygrać  ,a nie podrywać dziewczyny ! Nie , nie potrafię przestac myslec o tym jak Jade jest idealna i piękna . 
- Nathan teraz ty ! - powiedziała moja mama . Podszedłem do drzwi .. ujrzałem Jade .
- Dostałam sie ! - powiedziała i mnie przytuliła .
- Ciesze się .. teraz ja ..
- Masz kopa w dupę niech da ci szczęście .- powiedziała i jak powiedziała tak zrobiła .
 Wszedłem na scenę .
- Dzień dobry  - przywitałem się
- Hej .. z czym przyjechałeś - zapytano mnie .
- Moge zagrać na pianinie albo zatańczyć .
- A co do gry , to będziesz tez śpiewac ? -
- Oczywiście ..
- To najpierw zagraj i zaśpiewaj ... - wykonałem polecenie .. usiadłem na krzesełku i zacząłem grać .
  Kiedy grałem czy tańczyłem pokazywałem siebie , jestem dumny , że umiem grac na tak pieknym instrumencie i , że tego wszysztkiego nauczyła mnie moja mama . Potem zatańczyełem , równierz byłem cholernie pewny siebie .
- Nathan . jesteś .... zajebisty .. uwielbiam kiedy przychodzą tu ludzie .. nie z jednym talentem i nie mają zabezpieczenia ... gdyby  taniec Ci nie wyszedł ... przeszedłbyś z gra i spiewem . Jestem na tak ! - powiedziała Anna .. jedna z jurorek . Reszta też była na tak ... A ja jak zwykle miałem łzy w oczach . Gdy wyszedłem przytuliłem się do mamy i .. rozwyłem .. byłem taki szczęśliwy .. Jade też mnie przytuliła i powiedziała , że  wiedziała , że pójdę dalej .

czwartek, 7 listopada 2013

Rozdział 2 część 2 - To koniec , mam dosć !

Rozdział 2 Część 2 - To koniec . mam dość !
- Mam talent ... - pomyślałem . To dobry pomysł , mógłbym wystąpić w programie , spróbować ją wygrać i zdobyć główną nagrodę . Tak , to bardzo dobry plan . Kwota jest spora i dzięki niej mógłbym odmienić życie moje , mamy i taty.
- To koniec , mam dość ! -  usłyszałem krzyk . To moja mama , ale .. o co znowu im poszło ? Trzeba iść sprawdzić .
      Ruszyłem w stronę drzwi  , uchyliłem je . Przed moimi oczyma ukazywała się ta sama  scena , która była co wieczór . Tylko , coś się od tamtych różniło . Mama była jeszcze bardziej zapłakana niż zwykle , a ojciec .... pakował się !
- Co tu się dzieje ?! - zapytałem .
- Nathan ... idź do swojego pokoju , zaraz tam przyjdę . - powiedziała moja mama . Po mimo tego , że była zła na ojca , słowa skierowane do mnie wypowiedziała jak zwykle , ciepło , ale czułem tak lekką stanowczość  i zdenerwowanie . 
- Dobrze . - powiedziałem i ruszyłem  w stronę swojego pokoju .
    Przysłuchiwałem się ich rozmowie . Po paru minutach postanowiłem poczytać o tym " Mam Talent " . Włączyłem komputer , i ... zaczęło się szukanie informacji . Dowiedziałem się , że  te show* odbędzie się w Londynie . To trochę daleko , ale czego nie robi się dla rodziny   . Po chwili usłyszałem huk zmykających się drzwi . Natychmiastowo ruszyłem na dół . Tam zastałem całą zapłakaną mamę . Siedziała skulona na czerwonym dywaniku w przedpokoju . Podszedłem do niej , pomogłem jej wstać , następnie przytuliłem i powiedziałem :
- Wszystko będzie dobrze , jestem przy tobie . 
- Jesteś całym moim światem Nathan ....  całym moim światem , jesteś dla mnie wszystkim i zawsze będziesz moim małym synkiem . - powiedziała , a po chwili dodała - Kocham Cię Synku . 
- Ja ciebie też , a teraz choć położysz się , a ja zrobię ci herbaty z cytryną .
- Dobrze ... - opowiedziała .
    Pomogłem mamie dostać się do jej sypialni , a potem poszedłem , tak jak wcześniej wspomniałem zrobić herbatę . Wlałem wodę do czajnika , włączyłem gaz , naspałem herbaty do kubka.
  Po paru minutach  woda  zaczęła parować . Wyłączyłem gaz i zalałem ja wrzącą cieczą .
Ostrożnie , aby nie wylać i się nie oparzyć ,  zaniosłem mamie herbatę . Ucałowałem i opuściłem pomieszczenie , w którym się znajdowała . 
   Wykąpałem się , zjadłem kolację i poszedłem spać .
Następnego dnia  rano .
  W nocy przemyślałem wszystko , co było związane z występem w " Mam Talent " . Teraz , najtrudniejsze . Musze powiedzieć o tym mamie . Ubrałem sie w czystą odzież i ruszyłem schodami ina dół . W kuchni zastałem moją rodzicielkę , co mnie bardzo zaskoczyło miała promienny uśmiech na twarzy . 
- Ooo .. już wstałeś ? - zapytała .
- Tak . Widzę , że wszystko w porządku . 
- I to o wiele , a to wszystko dzięki tobie synku . - powiedziała - siadaj i jedz .
- Dziękuje . Mamo .. 
- Tak ?
- .. bo ja mam Ci coś do powiedzenia ... 
- A .. to mama pierwsza .. - powiedziałem 
- No dobrze , a wiec ..przeprowadzamy się .. do Londynu - powiedziała .
- Na prawdę ?! To wspaniale !! Mamo ! - powiedziałem z zębami na wierzchu .
- Teraz twoja kolej słońce ..
- No dobrze .. a więc chciałbym wystąpić w pewnym show ... " Mam Talent " .. to jest w Londynie ... wiem wszystko i musze powiedzieć , że mam duże szanse .. tylko .. potrzeba mi twojej zgody .. - powiedziałem , a mina mojej mamy mówiła już jaka jest jej decyzja ....
- Na prawdę ?! No ja sie zgadzam i od razu mówię  , że jestem za i nie zmienie swojej decyzji ... ale co byś chciał tam pokazać ..
- Albo będę grać na pianinie .. albo ..  zatańczę - powiedziałem .
- No to masz zabezpieczenie ... - powiedziała .
- To znaczy , że w 100% nie masz nic przeciwko ??- dopytywałem .
- Nie .. nic nie mam .. chce abyś spełniał marzenia , a przede wszystkim był sobą .
- Dziękuje ...!! - przytuliłem ją . - A kiedy się przeprowadzamy ? - zapytałem .
- Dzisiaj ... pakuj wszystko co masz .. kartony są w salonie .. weź tyle ile ci potrzeba ... - powiedziała .
- Okey ... Ja idę się pakowac , a Ty jedz śniadanie ! - powiedziałęm i włączyłem swoje turbo , dzięki któremu błyskawicznie  znalazłem się u siebie w pokoju . 
6 godzin później 
 Byliśmy już spakowani . O 16 przyjechała ciężarówka . Kartony zostały załadowane , a my wsiedliśmy do aut i jechaliśmy za ciężarówką .
   Byłem bardzo ciekawy jak będzie wyglądał mój nowy dom . ZARAZ!
- Mamo a szkoła !? - zapytałem .
- Spokojnie .. przecież za tydzień koniec roku szkolnego ... już nie pójdziesz do szkoły .. nie martw się ... W Londynie będziesz chodził do innej szkoły ..  innej niż wszystkie . - powiedziała .
    Przed nami nowe życie , nowe możliwości .  Ciekawe o jakiej szkole mówiła mama .. I co z tatą ? 



__________________________________________________________________________________
Tak , już jest drugi rozdział :) . Nie wiem czy ktoś to czyta ale wiem ,  że przynajmniej jedna osoba na pewno . Poza tym ... z czego ja się ciesze w ciągu dnia zebrałam 23 wyświetlenia :D . Dla mnie to coś cudownego ... nie łamię sie , że nie daliście komentarzy .. bo dopiero zaczynam i tak to jest wielki sukces . :D Mam prośbę .. moglibyście ( jesli macie ) bloga powiedzieć swoim czytelnikom o moim ? Bardzoo prosze .. chciałabym mieć chociaż takich 5 wiernych czytelników , którzy by dawali komy i cisnęli po mnie , motywując jednocześnie :D . A wiec czytajcie , komentujcie i tak jak Ewangelie głoście moje wypociny :3 . Ten rozdział wyszedł mi chyba dłuższy prawda ?? :*

Do zobaczenia

Maja ♥
 
       

środa, 6 listopada 2013

1 Rozdział

Rozdział 1 -  To koniec , mam dość !
 Perspektywa Nathana 
Dzień jak każdy inny . Nikt nie zwracał na mnie uwagi . W domu .. ehh.. wolę nie  mówić . Mama znowu kłóciła się z tatą , aby poszedł do pracy ponieważ ona sama nie daje sobie rady z utrzymaniem domu . Jest mi szkoda taty , lecz wiem , że mamie jest trudniej , ponieważ musi utrzymać mnie , i ojca , który ma gdzieś czy dzisiaj coś jedliśmy . W szkole jak zwykle wymyślali plotki na mój temat i jak zwykle nie mogłem otworzyć tej cholernej szafki z książkami ! 
     Chciałbym być już dorosłym , zacząć pracować i spłacić ten dług u mojej mamy .
O 18.oo idę do starej szopy . Tylko tam czuje się dobrze , i tylko tam , mogę być sobą . Mam tam pianino , kartki papieru , ołówek , podłogę w dobrym stanie , na której mogę tańczyć .
- Nathan !
- Tak mamo ?! - odkrzyknąłem
- Choć na obiad ! - krzyknęła
- Dobrze , już idę .
      Godzinę później byłem w szopie . Tak , tego mi było trzeba , wolność , niezależność i szczęście ... tak jestem w raju .
   Natychmiast zacząłem tańczyć . Kiedy tańczyłem czułem się świetnie . Tańczyłem dość długi czas . Zerknąłem na zegarek , który umieściłem nad wejściem  - 20.3o .
- Już ? - zdziwiłem się - przecież niedawno przyszedłem . - No cóż ... czasu nie cofnę , a chciałbym .
   Wracając do domu ,  zastanawiałem się jak będzie wyglądać moje życie . Czy będę szczęśliwy ? Czy znajdę kobietę swojego życia ? Właśnie . Kobiety są dla mnie czarną magią . Niby takie kruche i niewinne ale zranić potrafią jak nikt inny , ale skąd ja moge to wiedzieć ? Ahh.. A więc za czasu kiedy jeszcze nikt mnie nie wyśmiewał , byłem w związku z piękną dziewczyną . Nazywała sie Bella . Byłem z nią szczęśliwy , jak nigdy do tond . Niestety , wszystko kiedys się kończy .
        Pewnego dnia wracając ze szkoły zamierzałem odwiedzić Belle , ponieważ nie było jej w szkole . Kiedy wszedłem  do jej mieszkania , grzecznie przywitałem się , z jej mamą , która piekła cos w kuchni . Schodami do tarłem na piętro . Delikatnie uchyliłem drzwi od pokoju Belli . Nie pukałem .... Co tam zobaczyłem , złamało moje serce .... Teraz ten koleś , który całował Belle , ma ja gdzieś , a mnie wyśmiewa . Jest mi szkoda Belli . Chciała do mnie wrócić ale ja .... nie mogłem ... nie miałem siły .. poddałem się . Teraz trzymam dystans do kobiet ... Pfff .. tak na prawdę to nie muszę , bo każda uważa mnie za .... hehh.. one nawet mnie nie zauważają .. nawet nie chce wiedzieć , co sobie o mnie myślą .
    Przyszedłem domu ... , a co tam zastałem ? Znowu . Kłótnia ojca z matką . Mam tego dość . Nie przejąłem się tym i poszedłem do salonu , zamknąłem drzwi i włączyłem telewizor . Oglądałem , oglądałem i tak dalej , aż w końcu cos przykuło moją uwagę . Tak .. to mogło odmienić moje życie .
- Mam Talent .... - pomyślałem .

Bohaterwoie :3

                              Bohaterowie

 Nathan James Sykes 

Wiek : 17 lat 

Klasa : 2 liceum 

Rodzina : Alex i Paul Sykes oraz Jessica  ( Jess , siostra )Sykes 

Umiejętności :  tańczy , gra na pianinie , pięknie szkicuje , maluje , rysuje .

Opis :

Siedemnastolatek , dla którego liczy się tylko taniec , który odciąga go od problemów rodzinnych . Osamotniony , z powodu tego , że tańczy , a jego rodzina , żyje tylko pracy matki , ponieważ ojciec rysuje i nie zamierza iść zarabiać na życie , jak to mówi " To jest to co kocham " . Chłopak decyduje się zatańczyć w brytyjskim " Mam talent " . Tam właśnie poznaje  Jade , w której się zakochuje . 

 

Jagoda ( Jade ) Amelia Hopen 

Wiek : 16 lat 

Klasa : 2 liceum 

Rodzina : Anna i Antoni Hopen oraz  Ali ( pięcioletnia siostra ) Hopen 

Umiejętności : Tańczy , śpiewa i gra na gitarze .

Opis :

Dziewczyna , dla której parkiet to miejsce gdzie może być sobą , gdzie nie musi się ukrywać . Jej siostra - Ali - zaczyna podzielać jej pasje i razem z nią zaczyna tańczyć co nie podoba się ojcu dziewczyny . Sytułacja  w domu nie jest najlepsza . Matka cały czas kłuci się z ich ojcem , a ten próbując się wyżyć krzyczy i bije Jagodę . Dziewczyna zamierza wygrać " Mam Talent " i wyprowadzić się z domu , a gdy osiągnie pełnoletność będzie walczyć o prawa rodzicielskie nad swoją siostrą . W tym celu pomoże jej Nathan , który okaże się jej drugą połówką . 

The Wanted - ( chyba nie muszę przedstawiać ) no ale chociaz imiona 

  • Jay

    Max 

    Siva 

    Tom 

    W TYM OPOWIADANIU CHŁOPACY ( JESZCZE ) NIE SĄ SŁAWNI .

     

    Jeśli chcesz poznać los Jade i Nathana oraz reszty The Wanted  czytaj .

     

    Pierwszy rozdział dziś o 18-20 .

     

    Maja ♥  

Hejka :) :3

Hej ! 

A więc tak , nazywam się Maja . Czytałam dużo blogów , między innymi o The Wanted , i postanowiłam spróbować napisać coś swojego  . Dopiero zaczynam , więc liczę na wasza wyrozumiałość :) . jeszcze dzisiaj dodam bohaterów :3. Mam nadzieje , że blog będzie dobry i , że  chętnie będziecie go czytać ! :3




Do zobaczenia . Maja ♥